Na początku chciałam wam podziękować, za 200 wyświetleń. Jestem z wami dopiero tydzień, a wy często zaglądacie na mojego bloga. Dzięki wielkie!
Tytuł: "Trzy metry nad niebem"
Seria: 1cz. "Trzy metry nad niebem"; 2cz. "Tylko Ciebie chcę"
Tom: 1
Autor: Federico Moccia.
Wydawnictwo: MUZA
Rok wydania: 2008
Cena w Empiku: 27,99
Idealna; grzeczna, mądra, ładna z chłopakiem, który uczestniczy w bójkach, wyścigach, a Niebezpieczeństwo to jego drugie imię.
Był czas, że prawie cała moja klasa zachwycała się książką "Trzy metry nad niebem". Gdy już minął ten szał, sama się wzięłam za czytanie. Starałam się patrzeć obiektywnie, naprawdę. Jednak już od początku zraziło mnie to, że Step tak traktował Babi. Na tej domówce zachował się po prostu po chamsku. W rzeczywistości trudno mi coś takiego sobie wyobrazić. Zgraja napakowanych frajerów wbija na prywatną osiemnastkę niewinnej dziewczyny, kradną co popadnie, demolują dom, biją się z gośćmi. Znajomość głównych bohaterów rozwija się, lecz on zachowuje się jak skończony idiota. Później (nie wiem jakim cudem) Babi zakochuje się w nim, a on nagle staje się mniej hm, agresywny. Dziewczyna, z grzecznej i wzorowej uczennicy i córki zamienia się w (sztuczną) buntowniczkę. Nocami wymyka się z domu, wraca prawie nad ranem, sprawia kłopoty w szkole i w domu. W między czasie jest parę problemów, które oczywiście rozwiązują cudowną i bezgraniczną miłością. Gdy Step zmienia się, staje się naprawdę romantyczny, oddany, kochający ona celująco zdaje maturę, rzuca go i wiąże się z jakimś dupkiem. W to wszystko wplątane są jeszcze wątki miłości (pierwszy raz, cholernie romantyczne "Ty i ja, trzy metry nad niebem") i dramatyzmu (śmierć najlepszego przyjaciela Stepa, chłopaka najlepszej przyjaciółki Babi).
On dla niej się zmienia, jest w stanie zrobić wszystko, aby ją uszczęśliwić, kocha ją jak wariat, a ona najzwyczajniej w świecie zrywa z nim, nie racząc nawet go porządną rozmową. Zwyczajnie ucieka od problemów. Nie ma siły mu pomóc. Gardzę takim tchórzostwem. Wątek, gdzie Step na ochotę przywalić jej śmiesznemu chłopakowi, a później się powstrzymuje idealnie udowadnia, że się zmienił. Zmarnowałam kilka godzin na tę książkę, choć właściwie nie żałuję. To było naprawdę romantyczne Step był cudowny, tylko ta Babi to skończona idiotka.
Polecam film. Chyba pierwszy raz spotykam się z tym, że ekranizacja jest lepsza od książki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz