Tytuł: "Czerwień rubinu"
Seria: Trylogia czasu
Tom: 1
Autorka: Kerstin Gier
Wydawnictwo: Literackie Egmont
Rok wydania: 2011
Cena w Empiku: 32,48 zł
"Czerwień rubinu" to pierwsza część trylogii czasu, zaraz po niej ukazały się "Błękit Szafiru" i "Zieleń Szmaragdu".
.
Gwen, główna bohaterka wiedzie nieskomplikowane życie. Ma oddaną przyjaciółkę, kochające rodzeństwo i nieco dziwaczną rodzinkę. Sielanka nie trwa zbyt długo, pewnego dnia odkrywa, że jest posiadaczką niezwykłego genu podróży w czasie, niespodziewanie przemieszczając się o sto lat wstecz. Rodzina nie wierzy jej, od lat wychowywali jej kuzynkę - Charlottę na podróżnika w czasie, która ich zdaniem doskonale się do tego nadawała.
Jednak nie jest jedynym podróżnikiem. Od setek lat istnieje bractwo, które zajmuje się takimi jak ona, chcąc nie chcąc, dziewczyna do nich dołącza. Wraz z Gideonem - cynicznym, aroganckim, lecz niesamowicie przystojnym nastolatkiem musi wykonać bardzo niebezpieczną misję, lecz czy na pewno w słusznej sprawie?
Czy dziewczyna da radę przyzwyczaić się do nagłych podróży do XXVIII wieku? Czy powinna zaufać bractwu, a szczególnie Gideonowi? Co skrywa jej rodzina?
Powiem krótko: gdy mama przyniosła mi ją z biblioteki podeszłam do tego sceptycznie. Po przeczytaniu krótkiego wstępu na końcu książki nie byłam zainteresowana. Myślałam: kolejna książka z niby ciekawym tematem, pewnie lanie wody, połączone ze szczęśliwą miłością i końcowym happy endem.
Jak bardzo się myliłam.
Od pierwszej strony zapomniałam co to rzeczywistość. Byłam totalnie pochłonięta, czytałam, płakałam, czytałam, śmiałam się.
Autorka idealnie opisuje bohaterów, ich uczucia, a przede wszystkim osiemnastowieczny Londyn. Czytając, chciałoby się być na miejscu Gwendolyn.
Fascynuje. To idealne słowo, jeśli chodzi o tę książkę.
A tutaj macie zwiastun, nie orientuję się dokładnie kiedy film będzie w Polsce, ale na 100% będę na tym w kinie!
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=tUMThE6bH2Q
Wyłapałam parę błędów. Film nie jest dokładnie taki jak książka. Szkoda. ;(
Może i wy coś widzicie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz